Schorzenia i dolegliwości kręgosłupa są obecnie poważnym problemem społecznym. Stanowią jedną z głównych przyczyn absencji ludzi w pracy oraz spory odsetek wniosków rentowych, a ze wglądu na swój przewlekły charakter są przyczyną frustracji, poczucia bezradności, spadku witalności i chęci do podejmowania jakiegokolwiek wysiłku fizycznego.
Niestety, obecnie już od najmłodszych lat sami powoli pracujemy nad spadkiem wytrzymałości naszego kręgosłupa. Współczesny człowiek to homo sedentarius, czyli człowiek przewlekle siedzący. Spędzamy wiele godzin w samochodzie w drodze do pracy czy do szkoły. Tam również siedzimy, często nie zważając na właściwą pozycję, odpowiedni dobór siedziska czy ustawienie monitora. Ze względu na ciągłą presję czasu nie robimy przerw na chociażby kilkuminutowe odciążenie i odprężenie naszych pleców i właśnie wtedy tzw. dyskopatia może zacząć dawać o sobie znać. Do tego dochodzi napięcie i stres, które w domu próbujemy rozładować przejadając się czy popadając w inne uzależnienia. Stajemy się otyli, ociężali i coraz mniej mobilni. Nasz kręgosłup poddawany jest coraz większym naciskom. Mięśnie i więzadła, które jak olinowanie masztu na statku decydują o jego stabilności poddawane są nadmiernym przeciążeniom. Najpierw pojawiają się dolegliwości czy dyskomfort gdy przez dłuższy czas przebywamy w niewłaściwej, wymuszonej pozycji. Odpoczynek daje ulgę. Są to zmiany o charakterze dysfunkcji jeszcze niegroźne i do opanowania. Jednak po pewnym czasie, gdy nadal utrzymujemy niehigieniczny tryb życia nadmierne obciążenia dotykają coraz to głębsze warstwy kręgosłupa.
Stopniowo dochodzi do uszkodzeń znajdującego się między kręgami swoistego amortyzatora-krążka miedzykręgowego. Powoli traci on swoją sprężystość. Na obrazie rezonansu widzimy na początku jego ciemniejsze zabarwienie i obniżenie wysokości. W opisie często można się spotkać ze słowem dehydratacja, czyli odwodnienie. W dalszym etapie dochodzi do pęknięć zewnętrznej warstwy krążka międzykręgowego tzw. pierścienia włóknistego, przez które to szczeliny wyciskana jest jego wewnętrzna część, czyli jądro miażdżyste. Dochodzi do jego wypukliny, a następnie przepukliny najczęściej do tyłu i do boku, gdzie w bliskim sąsiedztwie przez otwory międzykręgowe wychodzą nerwy rdzeniowe.
Gdy dojdzie do ucisku na te wrażliwe struktury w zależności od jego poziomu możemy mieć objawy bólu promieniującego obwodowo:
do kończyny górnej i łopatki- z odcinka szyjnego kręgosłupa tzw. rwa ramienna,
do klatki piersiowej- z odcinka piersiowego- neuralgia międzyżebrowa (często mylone z dławicą piersiową czyli zawałem serca),
do kończyny dolnej - z odcinka lędźwiowego tzw. rwa kulszowa.
Stan zapalny, który towarzyszy tej tzw. dyskopatii nie pozwala już na spokojny sen. Mamy już do czynienia ze zmianami strukturalnymi. Potrzebujemy specjalistycznej pomocy lekarskiej i fizjoterapeutycznej, gdyż ten stan jest jeszcze po części odwracalny i do opanowania. Natomiast, gdy dojdzie do porażenia mięśni, zaburzenia w oddawaniu moczu czy stolca pozostaje już tylko interwencja neurochirurgiczna.
Dyskopatia w pierwszych stanach jest do opanowania dlatego, żeby tego uniknąć tak ważna jest profilaktyka. Musimy zapewnić sobie odpowiednią dozę ruchu na co dzień. Ważne są ćwiczenia wzmacniające mięśnie, które są odpowiedzialne za prawidłową postawę, czyli mięśnie grzbietu, brzucha czy mięśnie pośladkowe. Musimy także nauczyć się angażować do pracy tzw. mięśnie głębokie brzucha i grzbietu bezpośrednio odpowiadające za stabilizację naszego kręgosłupa (mięsień poprzeczny brzucha, mięsień wielodzielny, mięśnie międzykolcowe). Oprócz wzmacniania konieczne jest rozciągnięcie mięśni nadmiernie przykurczonych czyli grupy kulszowo-goleniowej, mięśni biodrowo-lędźwiowych, trójgłowych łydki, dźwigaczy łopatki, a także mięśni pochyłych.
Bardzo ważna jest świadomość własnej postawy, wyczuwanie nadmiernych napięć oraz korekcja stawienia głowy, barków i miednicy.
Pamiętaj lepiej zapobiegać niż leczyć!!!